Opracowanie monograficzne "Trzebownisko ma 600 lat" wydrukowane w nakładzie 400 egzemplarzy rozeszło się w ciągu 3 tygodni, mimo, iż książki tej nie rozdawaliśmy. Stowarzyszenia na to nie stać! Cześć nakładu (100 egz.) sfinansowała gmina; środki te zostaną refundowane w ramach funduszy europejskich. Na resztę kosztów druku złożyli się sami czytelnicy. Publikacja, zainicjowana przez Stowarzyszenie Przyjaciół Trzebowniska powstała społecznym wysiłkiem: autorów tekstu i fotografików. Byli w tym gronie amatorzy fotografii zakochani w swej małej Ojczyźnie, ale byli też profesjonaliści, którzy też nie wyciągnęli ręki ani po złotówkę.
Na koszty absolutnie niezbędne, choćby opłacenie "UFO", które fotografowało wieś z lotu ptaka, złożyli się nasi wierni Przyjaciele - sponsorzy, prowadzący trzebowniske firmy. Na konto Stowarzyszenia, wpłaty 1000 zł z adnotacją: darowizna na monografię, dokonała firma BLU Urszuli i Leszka Beresiów (m.in. prowadząca w Trzebownisku market SPAR). Darowiznę w wysokości 500 zł otrzymaliśmy też od szefostwa Apteki VIOLA. To nie pierwsza dotacja finansowa, jaką otrzymujemy ze strony tych osób. Tym razem, wpłynęła w czasie, gdy poszukujemy środków na realizację planów szczególnie przydatnych i oczekiwanych przez środowisko. Chodzi o kolejne zapowiadane przez nas przedsięwzięcie - wydania książki o Trzebownisku na płytce DVD z możliwością kolportowania jej w wersji elektronicznej w globalnej sieci Internetu; idzie zwłaszcza o zdjęcia, m.in. historycznych map i dokumentów, emitowane w dużej rozdzielczości. Już podjęliśmy w tej sprawie rozmowy z jedną z firm tłoczących płytki; mamy nadzieje ze wkrótce otrzyma ją bezpłatnie każdy absolwent opuszczający trzebowniskie Gimnazjum.
Na marginesie jeszcze jedna uwaga. Sponsorowanie monografii zapowiedział też inny poważny przedsiębiorca z Trzebowniska. Taką deklarację złożył publicznie na zebraniu wiejskim. Z niewiadomych nam powodów, w ostatniej chwili, wycofał się z tej obietnicy. Miał takie prawo. Wielce zdziwił nas natomiast fakt, iż o decyzji swej nie omieszkał powiadomić wszystkich trzebowniskich proboszczów, a także... Ministerstwo Rolnictwa, dołączając osobliwy komentarz, iż dofinansowywanie książki o Trzebownisku to marnowanie środków unijnych. Odebraliśmy ów postępek z niemałym zaskoczeniem. Cóż pozostaje? Przyjmujemy tę decyzję do wiadomości, wszak mamy świadomość, iż każdemu z nas, choć raz w życiu, przytrafiają się czyny kuriozalne.
R. B.