Znawcy tematu twierdzą, że biały sprinter nie ma szans w rywalizacji ze swym czarnym bratem z bieżni. Albowiem, oprócz talentu i ciężkiej pracy natura dała temu drugiemu specyficzne atrybuty jego organizmu, w tym... dostosowaną do biegu stopę. Hubert Kalandyk z Trzebowniska, mimo wszystko, uparł się, i ma ambicję iść w ślady Usaina Bolta oraz jego jamajskich przyjaciół. Jest na dobrej drodze do sukcesu. W lipcu br. we włoskiej Rieti na Mistrzostwach świata Juniorów w Lekkoatletyce odebrał złoty medal za zajecie I miejsca polskiej sztafety w biegu 4 x 100m.
Hubert ma dopiero 19 lat, sportem na serio zajmuje się 3-4 lata. A wszystko dzięki inspiracji i opiece wspaniałych nauczycieli wf i trenerów: Zbigniewa Przygórzewskiego (na poniższym zdjęciu z prawej) oraz Mirosława Wierzbickiego. Pan Zbigniew, od 30 lat krzewiący sport wśród uczniów gminy Trzebownisko, ma szczególny talent do wyszukiwania sportowych talentów. Długa byłaby lista laureatów i mistrzów różnych zawodów na szczeblu powiatowym, wojewódzkim oraz krajowym, których "kolebką" była sala gimnastyczna jednej z naszych szkół. Z pamięci wymienia tylko niektóre nazwiska: Ola Urban mistrzyni w czwórboju lekkoatletycznym w roku 1997, Agnieszka Nędza w skoku w dal, Aneta Pusz z Zaczernia, mistrzyni Polski na 600 m, Kasia Kołodziej ze Stobiernej - najlepsza w biegach na 100 m, Michał Tomasik, bezkonkurencyjny na 1000 m, Matylda Szlęzak z Zaczernia - uczestniczka Olimpiady w Londynie (bieg na 3000 m). W tym gronie "sportowych diamentów" gminy Trzebownisko jest też miejsce dla cytowanego wcześniej Mirosława Wierzbickiego - jako uczeń SP, potem Gimnazjum w Trzebownisku, sławił gminę sięgając po tytuł wicemistrza Polski juniorów w trójskoku. Dziś, jako nauczyciel sportowego LO w Rzeszowie i trener Resovii, ze znakomitymi efektami szlifuje kolejny nasz diament - sprintera Huberta Kalandyka.
Na liście szczególnych osiągnięć Gimnazjum w Trzebownisku nazwisko Kalandyka pojawia się w sezonie 2009/2010. Wtedy był już pierwszy na setkę w powiecie, zaś szkolna sztafeta 4x100 m z jego udziałem zajęła 2 miejsce. W następnym sezonie był już drugi w województwie. Hubert uwierzył w siebie. Gdy rówieśnicy spędzali godziny przy telewizorze i komputerze, on pokonywał kolejny dystans na bieżni i siłował się na hali. Ciężka praca zaowocowała. Na letnich Mistrzostwach Polski Juniorów 2013 w Krakowie wywalczył złoto na 200 m i brąz na 100. Jego trenerzy nie kryją satysfakcji: - Dla dziewiętnastolatka wynik 21,45 sek. na dwieście metrów i 10,63 sek. na sto, to naprawdę spore osiągniecie...
W lipcu br. Hubert Kalandyk, jako członek kadry narodowej juniorów wyjechał do włoskiej Rieti na Lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy Juniorów 2013. Znalazł się wśród tysiąca młodych sportowców z 46 krajów. W sprintach, co było do przewidzenia, dominowali czarnoskórzy zawodnicy, także w reprezentacjach Wielkiej Brytanii, Italii czy Francji. I to oni uchodzili za faworytów bieżni.
Tymczasem Polacy wszystkich zadziwili. Szczególnie dramatyczny był bieg sztafetowy 4x 100 m. Polska reprezentacja wystąpiła w składzie: Tomasz Mudlaff, Jacek Kabaciński, Hubert Kalandyk i Adam Jabłoński. Gdy Hubert, przejmował pałeczkę był na 4-5 pozycji, gdy przekazywał ją kolejnemu, ostatniemu w polskiej sztafecie zawodnikowi, był już na drugim miejscu. Dzięki dobrej zmianie z Adamem Jabłońskim wyszli na prowadzenie. Złoto Mistrzów Europy wywalczyli Polacy! Drugie miejsce zajęli Niemcy, trzecie Włosi. Oto filmowa relacja z Rieti: http://www.youtube.com/watch?v=nr-aexQ_ggk
Jakby zamknięciem tegorocznego sezonu dla młodych sportowców był finał Ligi Lekkoatletycznej z udziałem 400 zawodników ze szkół sportowych z terenu całego kraju, zorganizowany w Rzeszowie 18 września. Hubert, startujący w barwach V LO, znów budził respekt wśród kolegów, bo dziś wygrać z Kalandykiem już niełatwo. To było pożegnanie z rzeszowskim liceum sportowym. W maju zdał z wyróżnieniem maturę. Od 1 października 2013 roku Hubert Kalandyk przywdzieje czapkę żaka Wydziału Wychowania Fizycznego Uniwersytetu Rzeszowskiego. Wtedy, pewnie z przyjemnością oglądnie wspomnieniową relację z wrześniowych zawodów: http://www.tvp.pl/rzeszow/aktualnosci/sportowe/final-ligi-lekkoatletycznej-w-rzeszowie/12448498
Sport kształtuje ludzkie charaktery. Sport też zbliża ludzi, zwłaszcza w dyscyplinach zespołowych, gdy sukces to efekt zgrania i wzajemnego zaufania. Na bieżni Resovii i na hali Hubert znajduje prawdziwych przyjaciół. Do wspólnego zdjęcia, razem z nimi stanął ich nieco starszy kolega, trzykrotny olimpijczyk, uznany champion chodu sportowego Grzegorz Sudoł.
Sukcesy sportowe uczniów naszych szkól to znakomita promocja gminy i całego środowiska. Mają tego świadomość władze samorządowe gminy. Nic więc dziwnego, iż na tę "działkę" zawsze znajdowały się środki w budżecie gminy, zwłaszcza na nowoczesne szkolne obiekty sportowe: sale gimnastyczne, boiska, bieżnie. Warto przypomnieć: w gminie sa dwa "Orliki", nasza młodzież ma do dyspozycji wspaniale baseny i korty tenisowe. Choć ktoś powie: pewnie zawsze może być więcej... O dalszych planach w tym zakresie mówiono 19 bm., podczas spotkania wójtów Józefa Fedana i Lesława Kuźniara z naszymi wybitnymi sportowcami. Były, rzecz jasna, okolicznościowe suwieniry i nagroda pieniężna wójta dla Złotego Medalisty. Dalsza kariera trzebowniskiego sprintera wymagać będzie m.in. określonych funduszy. Czy w gminie bądź w województwie znajdzie się hojny sponsor? Warto o tym pomyśleć! Byle nie za późno, bo o miejsce na ...koszulce mistrza może skutecznie postarać się renomowana firma ze świata... W piątek, 20 września, Hubert wraz z trenerem Wierzbickim wyjechali na kolejne zgrupowanie treningowe. Nie będzie zimowego zastoju. Sport obdarowuje złotem, ale sport wymaga wyrzeczeń...
Materiał przygotował: Ryszard Bereś
Jest to przedruk publikacji zamieszczonej w serwisie internetowym Urzędu Gminy Trzebownisko