Jest takie miejsce w naszej gminie, gdzie uwagę podróżnych zwracały niesamowite odgłosy: rżenie i jazgot koni, pobrzękiwanie łańcuchów, trzask łamiących się kół, itp. Tak przynajmniej głosiły opowieści tutejszych wieśniaków, przekazywanie z pokolenia na pokolenie. Cała okolica powtarzała lękliwie: na Krzywym Wale straszy... To miejsce, to bujne zarośla otulające koryto Starego Wisłoczyska, koło drogi Trzebownisko - Łąka, w pobliżu wystawionego tu w latach trzydziestych XX wieku krzyża. Owe strachy dały o sobie znać, gdy grupa mieszkańców Łąki, urządziwszy połów ryb, naruszyła sieciami jakąś drewnianą konstrukcję. - Zakłócono spokój topielców sprzed wieków - wielkiej pani jadącej karetą wraz z towarzyszącą jej służbą - tak zanotowano w krążącej o tym miejscu legendzie. Strachy opuściły Krzywy Wał w latach trzydziestych ub. wieku, kiedy to wystawiono tu przydrożny krzyż...

Po szczegóły tej legendy odsyłamy do interesującego albumu "Dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze gminy Trzebownisko", wydanego ostatnio przez władze samorządowe, a współfinansowanego ze środków UE. Album ten, w zapisie PDF, dostępny jest na stronach portalu NASZE TRZEBOWNISKO. Temat Krzywego Wału znów stał się aktualny, okropności tego miejsca znów dają o sobie znać. Bo na Krzywym Wale znów straszy! Tym razem, porażają widoki przyrody świadomie zeszpeconej przez człowieka. W wody Starego Wisłoczyska, będącego skarbem naszej fauny i flory, źli ludzie wcisnęli sterty śmieci przemysłowych. Każdy laik rozpozna, że dominują części samochodów, w tym fragmenty blach, uszczelek, stare opony.

Nowy system zbiórki i utylizacji śmieci z gospodarstw domowych sprawił, że z leśnych zagajników, ale i z terenów przybrzeżnych w zasadzie znikły dzikie wysypiska. Praktyka podrzucania pokątnie odpadów przez mieszkańców straciła rację jakiegokolwiek bytu. Nie można tego powiedzieć o postępowaniu niektórych naszych przedsiębiorców; nie wszyscy, jak widać, mają zamiar pozbywać się odpadów pochodzących z ich firm w sposób cywilizowany, wynajmując do tego specjalistyczne firmy. Niektórzy dalej kombinują kosztem naturalnego środowiska - kosztem nas wszystkich. Zwracamy się do służb porządkowych, zwłaszcza do straży gminnej o podjęcie natychmiastowych działań kontrolnych. Warto sprawdzić, czy wszyscy przedsiębiorcy z terenu gminy mają podpisane stosowne umowy na odbiór odpadów i czy zakres danej umowy odpowiada rozmachowi działania danej firmy. Jesteśmy też przekonani, że naszym strażnikom uda się odszukać sprawców dewastacji Starego Wisłoczyska oraz surowo ich ukarać.

Tekst: Ryszard Bereś
Zdjęcia: Marek Kozioł