Od dziesięcioleci, w nocy z 29 na 30 listopada obchodzone jest święto św. Andrzeja nazywane Andrzejkami, czy też Jędrzejkami. Jego żeńskim odpowiednikiem jest święto św. Katarzyny Aleksandryjskiej, znane, jako Katarzynki. Andrzejkowo - Katarzynkowy wieczór zawsze oczekiwany był przez młodych z racji przepowiedni i wróżb jakie mu towarzyszyły. Panny oczekiwały na przepowiednie dotyczące swojego zamążpójścia. Kawalerowie natomiast gorliwie kibicowali swoim przyszłym wybrankom.
- Hej! Kasiu, Katarzynko
Gdzie szukać Cię dziewczyno,
Wróżby o Ciebie zapytam
Czekaj - wkrótce zawitam.
Bawmy się, więc w Katarzyny
Szukajcie chłopaki dziewczyny,
Zapytać, więc trzeba wróżby
A nuż potrzebne już drużby.
Jeszcze za czasów naszych babć wróżby andrzejkowe traktowano niezwykle poważnie. Obowiązkową atrakcją wieczoru było lanie wosku przez dziurkę od klucza do miski z zimną wodą. W cieniu rzucanym przez powstałą zastygłą ciecz odczytywano wydarzenia, jakie przyniosą następne lata. Ówcześnie, także kultywuje się zwyczaj lania wosku, aczkolwiek bardziej, jako miłą zabawę wśród przyjaciół i znajomych, niż jako prawdopodobną wizję przyszłości.
Nasze Panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Trzebowniska, również w tym roku postanowiły zorganizować imprezę katarzynkową, zapraszając na nią wszystkie członkinie. Katarzynki, jako ostatnia z zabaw odbywających się przed okresem adwentowym miała miejsce w Domu Ludowym. Jak zwykle, pomysłodawczynią tak wspólnie spędzonego wieczoru była przewodnicząca KGW Teresa Pieczonka. Gospodynie przywdziały na tę okazję stroje ludowe - barwne i dostojne. Jak zwykle też, z wielkim zaangażowaniem przygotowały pyszne potrawy, testowane wcześniej na swoich mężach. Było naprawdę sympatycznie!
Tekst: A. i J. Szwagiel
Zdjęcia: Piotr Szwagiel