Na II Walnym Zebraniu Sprawozdawczo - Wyborczym Stowarzyszenia Przyjaciół Trzebowniska (8 kwietnia 2011) wybrano nowe władze naszej organizacji na kolejną 4 - letnią kadencję (2011 - 2015). Funkcję prezesa SPT powierzono ponownie Stanisławowi Wierciochowi. Komisją Rewizyjną pokieruje Bolesław Szwagiel (pełny skład ciał statutowych na podstronie: Stowarzyszenie - Zarząd).
Trend na coraz bardziej konsumpcyjny styl życia, z każdym rokiem zawęża grono społeczników chętnych bezinteresownie pracować na rzecz środowiska. Mimo to, nasze Stowarzyszenie zaistniało na wsi, przebiło się do świadomości społecznej, a nade wszystko - podjęło konkretną działalność służącą wsi i jej mieszkańcom. Przejawem, choćby udział w kampanii wyborczej do samorządu lokalnego, a także wkład kierownictwa SPT w wypracowywanie decyzji ważnych dla wsi.
Zarówno wysiłki na rzecz dokumentowania historii i tradycji środowiska, jak też inicjatywy sprzyjające promowaniu jego współczesnego dorobku oraz rozwiązywaniu bieżących potrzeb trzebowniczan, już owocują wymiernymi efektami. Przypomnijmy te najważniejsze działania: uruchomienie serwisu internetowego i Gazetki Nasze Trzebownisko, wydanie kalendarza 2008 oraz mini kalendarzyków 2010 i 2011, organizacja imprez patriotycznych (3 Maja), I Konkursu Wiedzy o Wsi "Tu jest nasz dom, tu jest nasza Ojczyzna". Stowarzyszenie było decydującym inicjatorem i organizatorem budowy pomnika Jana Pawła II.
W podobnym kierunku zmierzają dalsze plany SPT. Przyjęty na Walnym Zebraniu program przewiduje m.in.: przygotowanie II Konkursu Wiedzy o Wsi, doprowadzenie do otwarcia Izby Tradycji Trzebowniska, cykliczne wydawanie Gazetki NT, a nade wszystko sfinalizowanie monografii wsi. Już niebawem, w maju 2011 chcemy włączyć się do kampanii wyboru sołtysa.
Urzeczywistnienie większości zadań statutowych uwarunkowane jest, niestety, dostępem do środków finansowych. Tymczasem, na koncie Stowarzyszenia złotówek tyle co kot napłakał. Sponsoring i darowizny skutkują na krótką metę, zresztą, jak długo można wcielać się w rolę żebraka kołatającego do gabinetów miejscowych przedsiębiorców. Wciąż nie udało się nam wpisać na listę beneficjentów funduszy unijnych. Wbrew oczekiwaniom, środki z tytułu odpisu 1 proc. też okazały się symboliczne (za 2010 rok otrzymaliśmy niewiele ponad tysiąc złotych.
Dużo obiecywaliśmy sobie po wsparciu władz samorządowych, również Rady Sołeckiej. Liczyliśmy na realną pomoc, także materialną. Kilkakrotnie, więc, indagowaliśmy gospodarza gminy. Za każdym razem odprawiano nas z kwitkiem. - Samorząd nie ma prawa dotować stowarzyszeń - tłumaczył cierpliwie wójt. Tymczasem, prawda jest zgoła inna. Prawo w pełni zezwala na taką dotację! Potrzeba jedynie trochę życzliwości i zrozumienia wobec poczynań społeczników.
Taka właśnie postawa wójta wobec wniosków SPT, zastanawia, wszak z możliwości wsparcia finansowego ze strony gminy korzysta rokrocznie grupa wybranych podmiotów tzw. trzeciego sektora. Rada Gminy finansuje owe zadania rozpisując konkurs ofert, w oparciu o ustawę o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Do tej pory, SPT do takiego konkursu nie przystępowało, bo też RG preferuje zadania naprawdę priorytetowe, tak z racji potrzeb społecznych jak i charakteru (działania wśród niepełnosprawnych, profilaktyka antyalkoholowa, z zakresu krzewienia kultury fizycznej, itp.). Jesteśmy realistami. W konfrontacji z powyższymi celami, inicjatywy historyczno - kulturalne wychodzące z naszego Stowarzyszenia, mają w praktyce małą szansę na to, by dopchać się do środków z budżetu UG. Jednakże stanowisko wójta, z góry kwestionujące zasadność naszych wniosków, naprawdę budzi zdziwienie.
Zwłaszcza, iż od marca 2010 roku, możliwości wspierania organizacji pożytku publicznego przez samorząd niewielkimi środkami zostały wyraźnie wzmocnione. Upewniła nas w tej wiedzy Anna Pakuła - Sacharczuk, wojewódzki pełnomocnik ds. współpracy Samorządu Województwa Podkarpackiego z organizacjami pozarządowymi. - Teraz stowarzyszenie może wystąpić do gminy z wnioskiem o przyznanie dofinansowania w ramach procedury tzw. małych dotacji - informuje pani pełnomocnik. Dofinansowanie w kwocie do 10 tys. złotych, które trzeba wydać w ciągu 90 dni, przyznawane jest w trybie pozakonkursowym.
Korzystając z tych podpowiedzi, Stowarzyszenie Przyjaciół Trzebowniska niebawem ponownie zwróci się do wójta Józefa Fedana, tym razem o małą dotację rzędu 2 tys. zł z przeznaczeniem na sfinansowanie druku dwu tegorocznych numerów Gazetki Nasze Trzebownisko. Zaś w roku przyszłym, zamierzamy starać się o środki w ramach konkursu ofert "Mecenat kultury", który rokrocznie ogłasza Zarząd Województwa. Ta drogą chcemy pozyskać kilkanaście tysięcy złotych na przygotowanie i publikację monografii Trzebowniska Wydanie tej pracy chcemy połączyć z finałem II Konkursu Wiedzy o Wsi. Wspólnie życzmy sobie, aby plany te nabrały realnych kształtów. W interesie całego środowiska.
Zdjęcia pochodzą z Archiwum serwisu NT