Powódź w czerwcu 2010 roku gruntownie podmyła prawy brzeg Wisłoka niszcząc nawierzchnię drogi powiatowej Trzebownisko - Terliczka. Szczególnie odczuli to mieszkańcy trzebowniskiego przysiółka Spiny. Najpierw odcinek ten zupełnie zamknięto. Z braku przejezdności zawieszono komunikację autobusową. Po jakimś czasie możliwy stał się ruch wahadłowy (fotka niżej).

Mieszkańcy Spin próbowali kołatać gdzie tylko możliwe. Pisali do władz wojewódzkich i starostwa. Najmocniej nacierali na wójta gminy, bo mieli najbliżej. Tyle, że gospodarz gminy Trzebownisko mógł najmniej. Za stan brzegów Wisłoka odpowiada krajowski Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Droga zaś jest we władaniu Powiatowego Zarządu Dróg.

O kłopotach naszych ziomków bezskutecznie informowaliśmy na łamach serwisu NT. Wreszcie jednak, petycje mieszkańców, ale i ponaglenia wójta Józefa Fedana, odniosły skutek. W sierpniu br na zniszczonej drodze pojawili się fachowcy z MPDiM ze specjalistycznym sprzętem. W przeciągu kilku dni trasa na Spiny otrzymała nową porządną nawierzchnię oraz wzmocnione pobocze. Drogą na Spiny oraz na Terliczkę (pod autostradą) i dalej na Czarną znów śmigają samochody.

Ci sami fachowcy, w tym samym czasie zajęli się remontem drogi Trzebownisko - Górka - Zaczernie. Na dwukilometrowym odcinku również położono nową solidną nawierzchnię. Obecnie trwa nadsypywanie poboczy. W ubiegłych latach, prawie na całej długości tej trasy wybudowano ładny chodnik. W tegorocznych planach gminy jest jeszcze doświetlenie odcinka koło szklarni, tak jak obiecał wójt na wiosennym zebraniu budżetowym sołectwa.

Naprawa drogi uszkodzonej w wyniku powodzi 2010 roku niemal w całości została sfinansowana z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. W obrębie węzła Rzeszów tym sposobem wyremontowano 7 odcinków dróg powiatowych.

Tekst: Ryszard Bereś